

Już przeszło rok minął od czasu pojawienia się zalążka idei tego, by o bezpieczeństwie na drogach zabrać głos. Doniosły głos. Wspólnie zdecydowaliśmy, że ktoś musi w tym temacie w końcu się wypowiedzieć. Choć może zabrzmi to trochę prozaicznie, ale zaczęło się od własnych przeżyć na drogach, wypadków, z których udało się wyjść bez szwanku, ale tylko za sprawą szczęścia i tego, że los się do nas uśmiechnął.
Dzięki współpracy z PZU S.A. samo powiedzenie bądźmy razem bezpieczni przybrało szerszy wymiar, realizując cykl 12 odcinków o prewencji bezpieczeństwa ruchu drogowego pt.: “Sekundy, które zmieniły życie”.
Poznając bohaterów, zgłębialiśmy nie tylko ich losy wypadkowe, ale również pasje i historie życia. Pozwoliło nam to zastanowić się nad swoim postępowaniem, zajrzeć w głąb siebie i poznać nasze mocne i słabe strony. Podczas ponad 1,5 miesiąca dni zdjęciowych w najróżniejszych zakątkach kraju, wielu godzinach rozmów z bohaterami odcinków, będącymi zarówno z ofiarami wypadków drogowych, jak i sprawcami nauczyliśmy się pokory wobec życia. Z każdym dniem zwracając większą uwagę na bezpieczeństwo i wszystko to na co mamy wpływ w celu jego zapewnienia sobie i innym użytkownikom dróg.
Podczas produkcji przemierzyliśmy kraj wzdłuż i wszerz pokonując łącznie dystans ponad 8 tys. kilometrów, spędzając w busie ok. 150 godzin. Obserwowaliśmy bezmyślność kierowców, obserwowaliśmy ryzykowne manewry, przyglądaliśmy się, z jaką lekkością wielu z kierowców podchodzi do prowadzenia samochodu, nie zważając na podejmowane ryzyko i możliwe skutki swoich nierozsądnych zachowań za kierownicą. Nasze obserwacje były dla nas dodatkowym przyczynkiem do tego, by mówić na głos, a w połączeniu z tragicznymi historiami wielu bohaterów programu, których życie nieodwracalnie zmieniło się w ułamki sekund stawały się dobitnym znakiem, że tego tematu nie można przemilczeć.
Z naszymi bohaterami spędziliśmy dużo czasu m.in. w Gliwicach, Lubrańcu, Kaliszu, Krościenku nad Dunajcem, Zielonej Górze, czy w Żarach. Mogliśmy w tym czasie poznać życie z ich perspektywy. Pomimo przewrotności losu, bezcenne było dla nas zobaczenie szczerego uśmiechu na ich twarzach. Ich pogoda ducha I pozytywne nastawienie do życia wielokrotnie i nas podnosiło na duchu.
W ciągu 1,5 miesiąca poznaliśmy 12 niesamowicie silnych osobowości, ale także ich bliskich. To moc wartościowych wspomnień, które niejednokrotnie wywołały łzy wzruszenia u całej ekipy. Kilka historii dotknęło nas szczególnie mocno. Daria w swoim wywiadzie przypomniała nam ważną rzecz, o której w codziennym biegu niestety często zapominamy.
Szczęście jest na wyciągnięcie ręki, trzeba tylko małymi kroczkami umieć po nie sięgnąć.
Wielokrotnie słuchając historii bohaterów okazywało się, że przecież oni tu i teraz robią w życiu więcej niż my sami. Nie tylko łączą różne pracy, ale i uprawiają sporty i udzielają się społecznie… a co robimy my? Pozwalamy, by życie przepływało przez palce naszych dłoni, zapominając o jego wartości i możliwościach, które oferuje.
Powiedzenie “Co cię nie zabije to cię wzmocni” nabiera tutaj nowego znaczenia. Przypomniał je na planie bohater ostatniego odcinka serii. Tak – co cię nie zabije, to cię wzmocni, napewno pomoże przekroczyć własne granice. Ograniczenia nie istnieją, tylko wiara i chęć dochodzenia do wyznaczonych celów, poprzez stawianie małych poprzeczek pozwoli by przez życie, też i to odwrócone do góry nogami w wyniku wypadku drogowego, dało się przejść.
To było niesamowite doświadczenie i niesamowita motywacja. Z pewnością czas spędzony przy pracy nad tym programem nieodwracalnie zmienił życie każdego z członków naszej ekipy. A było nas sporo, aż 35.
Poznaliśmy wiele serdecznych i życzliwych osób, których pomoc przy stresie i presji czasu towarzyszących realizacji projektu były nieocenione. Z tego miejsca pragniemy szczególnie podziękować Fundacji „Nadzieja” Osób Poszkodowanych w wypadkach drogowych.
Pracowaliśmy w bardzo ścisłym harmonogramie, bez przerwy, w różnych warunkach pogodowych, ale z misją widniejącą przed oczami.
A o warunkach pogodowych warto wspomnieć szczerze, bo pracowaliśmy nie tylko w pięknej sprzyjającej słonecznej nadmorskiej aurze, jaką mogliście zobaczyć w odcinku, gdzie pokazaliśmy Dom Misia Ratownika w Dźwirzynie, ale także w tych znacznie gorszych sytuacjach jak sierpniowe urwania chmury na Pomorzu. Choć byliśmy już na A1, a nie wąskiej drodze otoczonej starym drzewostanem, to wichura i zacinający poziomo deszcz, błyski, szkwałowa chmura wzbudzały strach i dały się bardzo mocno we znaki. Nasz bus miotany był od lewa do prawa i prawa do lewa po pasach drogi.
O tym, jak w takich warunkach zachować się jeszcze nie mówiliśmy… A okazuje się, że są to bardzo potrzebne umiejętności w naszym polskim klimacie. Może z tym tematem powrócimy.
Ekipa serialu "Sekundy, które zmieniły życie"