

Wyobraź sobie, że musisz zebrać astronomiczną kwotę 1,6 miliona złotych, na leczenie, bez którego umrzesz. Aby skala trudności była większa, masz na to raptem kilka tygodni. W takiej sytuacji jest Łukasz Sobiecki, którego zaatakował rak. Jedyną szansą na jego ratunek jest terapia nowatorskim lekiem Pembrolizumab w szpitalu w Chicago w USA.
Na szczęście Łukasz ma wokół siebie wielu wspaniałych ludzi, którzy nie pozwolili mu pogrążyć się w apatii. Pierwsze skrzypce w tej orkiestrze ludzi dobrej woli grają pracownicy PZU, którego pracownikiem do 2014 r. był Łukasz.
Siła gwiazd
Skala mobilizacji naszych ludzi przerosła wszelkie wyobrażenia. Gdy tylko dowiedzieli się jaka jest sytuacja Łukasza zaczęli działać. Pierwszym krokiem było nagranie filmu o jego sytuacji z udziałem Bartosza Żukowskiego, aktora znanego z roli Waldusia w serialu „Świat według Kiepskich”. Do niedawna walczył on z nowotworem, dlatego nie było problemu z namówieniem go do pomocy.
Wkrótce w jego ślad poszli kolejni znani Polacy. Na swoich profilach w mediach społecznościowych do wpłacania pieniędzy na rzecz Łukasza zachęcali m.in.: Daria Widawska, Jarosław Kuźniar, Sonia Bohosiewicz, Katarzyna Cichopek, Krzysztof Ziemiec oraz blogerzy: Michał Sadowski, Maciej Budzich, Michał Górecki i Paweł Tkaczyk.
Łukasz, walczymy z Tobą i dla Ciebie!
W akcje zaangażowało się blisko 500 pracowników PZU. Zbierali oni pieniądze na bardzo różne sposoby – tańczyli zumbę, zorganizowali aukcje zbędnych przedmiotów, zbiórkę publiczną oraz strefę Podziel się Kilometrem.
Ta ostania akcja to formuła znana z biegów sponsorowanych przez PZU. Polega ona na tym, że za każdy kilometr przebiegnięty na strefowych bieżniach, firma płaci na szczytny cel określoną kwotę. Taką strefę udało się zorganizować 17 czerwca br. w centrali PZU w Warszawie. Od 7:00 rano do 18:00 pracownicza siłownia pękała w szwach przy pełnym obłożeniu wszystkich sprzętów. W ramach akcji nasi pracownicy przebiegli na bieżniach i przejechali na rowerach stacjonarnych oraz orbitrekach 1579 km.
Dodatkowe 505 km dołożyli członkowie PZU Sport Team, stowarzyszenia, które wspiera aktywność fizyczną pracowników PZU. W tym samym dniu pobiegli oni w charytatywnym biegu dla Łukasza. Firma za każdy kilometr zdecydowała się przekazać 25 zł, zatem tylko tego dnia pracownikom udało się zebrać 52 tys. zł.
Wolontariat to radość działania
W PZU widzimy ogromną wartość w działalności wolontariackiej naszego zespołu. Dzięki niej rośnie zaangażowanie, wzajemne zaufanie oraz motywacja do pracy. Warto wspomnieć również o lepszej integracji pracowników oraz o poczuciu sukcesu, które wywołuje skuteczna pomoc dla drugiego człowieka.
Dlatego od kilku lat dwa razy w roku wraz z Fundacją PZU organizujemy konkurs „Wolontariat to radość działania”, w którym nasi pracownicy mają możliwość wygrać granty na realizację projektów wolontariackich. W tym roku nagrodziliśmy 20 projektów, z których każdy mógł otrzymać nawet do 5 tys. zł.
Wracając do Łukasza. Jego zbiórka nadal trwa. W tej chwili na jego leczenie po podsumowaniu wszystkich wpłat udało się zebrać ponad milion złotych. W tej kwocie jest również 300 tys. przekazane przez Fundację PZU, która widząc ogromne zaangażowanie pracowników również zdecydowała się pomóc.
To wciąż nie koniec walki o życie i zdrowie Łukasza. Każdy może jeszcze pomóc wspierając zbiórkę na stronie fundacji siepomaga.pl. Dziękujemy wszystkim, którzy dołączyli do naszej akcji. Wierzymy, że razem uda nam się wygrać to życie.