Niebezpieczne zachowania oraz brak empatii i wzajemnego szacunku to codzienność na polskich drogach. Czy prowadzący pojazdy zachowywaliby się podobnie, gdyby przy pasach stali ich bliscy?
Na szczęście dane Komendy Głównej Policji napawają dużym optymizmem. Coraz rzadziej dochodzi do wypadków, kierowcy zachowują większą ostrożność, zwiększa się też poczucie bezpieczeństwa w podróży. Jednak wciąż pokutuje ograniczone poczucie współodpowiedzialności wszystkich użytkowników dróg za bezpieczeństwo. Do tego należy dodać negatywne nastawienie Polaków do innych uczestników ruchu.
Obrzucanie się wyzwiskami, wymachiwanie rękoma, trąbienie czy liczne przekleństwa, to tylko niektóre z negatywnych zachowań, które zdecydowanie nie sprzyjają porozumieniu. Sytuacji nie poprawia także wzajemne przekonanie o swojej wyższości i próba podkreślenia dominacji względem pozostałych użytkowników dróg.
Co z tą odpowiedzialnością?
Sprawdziliśmy, co o swoich zachowaniach mają do powiedzenia kierowcy oraz piesi. W tym celu zestawiliśmy wyniki badania opinii zrealizowanego przez TNS Polska* z eksperymentem społecznym, w którym obserwowaliśmy reakcje kierowców zbliżających się do przejść dla pieszych. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnej metody eyetrackingu przyjrzeliśmy się także obszarom, które przykuwają wzrok w trakcie prowadzenia samochodu.
W badaniu opinii, zarówno kierowcy (88%), jak i piesi (90%) deklarowali, że są w takim samym stopniu odpowiedzialni za bezpieczeństwo na drodze. Ponadto, 85% badanych z obu grup było zdania, że kierowca zawsze powinien ustępować pieszemu na przejściu. Co niepokojące, mimo tej zgodności, kierowcy mają nie lada problem z poprawnym zachowywaniem w stosunku do przechodniów. Aż 76% z nich nie zatrzymuje się, kiedy pieszy oczekuje na przy przejściu. Eksperyment społeczny pokazał, że zmienia się to w zależności od tego, kto czeka przy pasach. Kierowcy najczęściej przepuszczali grupę młodzieży (ponad 55% przypadków) oraz kobietę z dzieckiem w wózku (ponad 53%). Znacznie mniej, bo 40% kierujących pojazdami ustępowało osobom starszym i młodym kobietom (ponad 38%).
Kierowcy znacznie chętniej ustąpią tym, którzy mogą im zagrozić i są nieprzewidywalni. Grupa młodych osób może nagle i niespodziewanie „wskoczyć” na jezdnię. Kobieta z wózkiem jest kimś, kto wymaga naszej opieki, dlatego należy ją przepuścić. Natomiast nie ustąpimy tym, nad którymi mamy przewagę. Osoba starsza może poczekać, przecież i tak nigdzie się nie spieszy. Młoda kobieta się boi, dlatego możemy wymusić pierwszeństwo i przejechać.
Winni są inni
Mimo rosnącej świadomości, zachowanie na drodze nadal pozostawia wiele do życzenia. Jeśli wejdziemy w skórę kierowców, przekonamy się, że przyspieszanie przed przejściem, wymuszanie pierwszeństwa czy gwałtowne hamowanie, to ich częste grzechy. Natomiast piesi rzadko stosują się do sygnalizacji świetlnej, nie zawsze rozglądają się przed wejściem na pasy czy zachowują należytą ostrożność przechodząc przez jezdnię. Jednak te błędy są, zdaniem przedstawicieli obu grup, dziełem innych uczestników ruchu drogowego. Uważamy, że nieostrożność, częste przekraczanie dozwolonych limitów, a więc zachowania niezgodne z normami przytrafiają się innym, a nie nam.
Tak zafałszowana samoocena ukrywa istotną przyczynę powstawania niebezpiecznych zdarzeń drogowych, nawet w miejscach szczególnie chronionych, jakimi są przejścia dla pieszych. Mało jest czynności, które o charakterze i mentalności człowieka mówią równie dużo, jak zachowanie w ruchu drogowym. Sposób prowadzenia samochodu czy przemieszczania się pieszo może zdradzać te nasze kłopoty z samym sobą, o których nie wiemy lub wolimy nie wiedzieć.
Kochasz? Uważaj na pieszych. To mogą być Twoi najbliżsi.
Jednak naszym zdaniem, porozumienie na drodze jest możliwe i warto pracować nad wzajemnym nastawieniem obu grup. Dlatego rówież w tym roku, w ramach kampanii społecznej „Kochasz? Powiedz STOP Wariatom Drogowym”, nie rezygnujemy z silnego wpływu osób kochanych przez kierowców i zachęcamy do dialogu na temat bezpieczeństwa pieszych. To właśnie dzięki zaangażowaniu najbliższych, możemy wyeliminować niebezpieczne zachowania i budować poczucie troski o pieszych. Hasło kampanii „Kochasz? Uważaj na pieszych. To mogą być Twoi najbliżsi” pokazuje, że wśród pieszych mogą być członkowie rodzin, przyjaciele czy znajomi kierowców i warto zadbać o ich bezpieczeństwo.
Wpływ osób bliskich na kierowców jest nieoceniony. Świadomość ich obecności na drodze będzie dodatkową przestrogą dla prowadzących pojazdy. Nikt nie chce bowiem skrzywdzić swoich najbliższych. Wyniki badania pokazały, że nawet 15% więcej kierowców jeździ bezpieczniej, gdy w pobliżu mogą być bliskie im osoby. Warto o tym pomyśleć, zbliżając się do miejsc, w których krzyżują się drogi pieszych i kierowców.
Chcecie wiedzieć więcej? Zapraszamy na stopwariatom.pl i na nasz Fanpage.
*Badanie opinii publicznej przeprowadzone w czerwcu 2015 roku przez TNS Polska metodą wywiadów telefonicznych (CATI) na reprezentatywnej próbie 500 kierowców i 500 pieszych w wieku 18 lat i więcej.